poniedziałek, 21 marca 2016

Makijaż na wiosnę

Hej!

Wracam po długiej przerwie :) Ogarnęłam się i  czas wrócić, mam nadzieję, że ze zdwojoną siłą :P Chciałabym chociaż raz w tygodniu coś publikować, zobaczymy jak się to uda.

Gdzie byłam jak mnie nie było?? Trochę pracowałam, trochę byłam u rodziców. Ale najbardziej jestem zadowolona z tego, że w końcu poznałam jedną z moich ulubionych bolgerek - Martę Parciak Zmalowaną. Byłam na warsztatach makijażu w Opolu, zdobyłam pierwszy certyfikat. Maleńki krok do przodu :) 

Ale przejdźmy do rzeczy. Dziś zaprezentuję delikatny makijaż dzienny inspirowany nadchodzącymi trendami na wiosnę. 
Tej wiosny będą królować kolory, kolory i jeszcze raz kolory, głownie pastele i kreska. Usta we wszelkich kolorach czerwieni. Na wybiegach widać było modelki z jasnymi, świetlistymi i kolorowymi makijażami.

Dziś pokaże makijaż z fioletowym akcentem, choć bardziej na czasie byłoby użycie tylko jednego cienia na całej powiece. Szczerze to obecne trendy kojarzą mi sie z makijażami z moich czasów podstawówki i gazety filipinka ;)

Chciałam żeby makijaż był lekki więc nie używałam fluidu tylko krem BB (nie mam problemów z cerą więc takie krycie mi w zupełności wystarcza). Nie robiłam również pełnego konturowania. Użyłam tylko rozświetlacza i różu w kolorze brzoskwini.
Do makijażu użyłam:

1. Krem matujący BB Under 20 nr. 01.
2. Korektor Eveline art scenic.
3. Puder transparentny My Secret.
4. Rozświetlacz z paletki Makeup Revolution ultra Fair C01.
5. Baza pod cienie Belle Hypoallergenic.
6. Cienie Freedom pro shade &brighten Mattes kit 1.
7. Cienie pojedyncze freedom system INGLOT.
8. Poczwórnie cienie My Secret Nude Book.
9. Pomadka Freedom 111 Untouched.
10.Tusz do rzęs Avon Super Shock. 
11. Kredka do oczu czarna Avon.



Na początku twarz oczyściłam tonikiem Iwostin Purritin (do cery tłustej) i nałożyłam krem z tej samej serii. Następnie nałożyłam krem bb rękoma. Ten sposób nakładania podkładu sprawdza się u mnie najlepiej. Na koniec lekko wklepałam go w skórę. Pod oczy nałożyłam korektor (również wklepałam palcem), na powieki bazę pod cienie, na która nałożyłam beżowy cień po sam łuk brwiowy. Jest to tzw. cień transferowy, który ułatwi późniejsze blendowanie i rozcieranie cieni. Brwi pomalowałam cieniami z Freedom. Mają idealne chłodne odcienie do regulowania brwi. Na usta nałożyłam balsam z Nivea. 












Na zewnętrzny kącik oka nałożyłam jasny fioletowy cień z Inglota.












Roztarłam fioletowy cień dużym puchatym pędzlem.  Górną granicę cienia dodatkowo roztarłam 2 cieniem z paletki My Secret i ten sam cień nałożyłam na resztę powieki ruchomej. Dodatkowo palcem nałożyłam na środek powieki złoty cień z paletki z Inglota, który nadał powiece tylko delikatnego blasku.











Na zewnętrzny kącik dolnej powieki nałozyłam najciemniejszy cień z My Secret i roztarłam , na resztę powieki nałożyłam drugi cień z tej samej paletki. Na linię wodną oka nałozyłam białą kredkę z Nyxa co ma optycznie powiększyć  oko. Można użyć beżowej kredki. 












Na górnej linii rzęs zrobiłam niezbyt idealną kreskę czarną kredką. Nałożyłam ją na ok. 1/3 powieki. Zagęszczamy tak linię rzęs i lekko przyciemniamy zewnętrzny kącik co nada oku głębi.













Czarną kredkę rozcieram najciemniejszym cieniem z paletki My Secret delikatnie wchodząc cieniem w zewnętrzny kącik oka. 













Tuszuję rzęsy. Pod łuk brwiowy nakładam rozświetlacz. 

Na szczyt kości policzkowych, środek czoła, 1/2 długości nosa od jego czubka oraz łuk kupidyna nakładam rozświetlacz. Róż nakładam na policzki lekko pod rozświetlaczem. Na usta nakładam pomadkę i makijaż gotowy :)














Uważam, że makijaż jest lekki, nadaje się na spacer, zakupy jak i do pracy. Mam nadzieję, że taka propozycja się wam spodoba :) 

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz