wtorek, 14 stycznia 2014

Kosmetyki Pierre Rene + MIYO + makijaż

Witajcie! :)


W poniedziałek otrzymałam pocztą wiele szczęścia:) Kosmetyki i płytę z Australii, na którą czekałam już prawie miesiąc.
Tak ogólnie to nic się u mnie nie dzieje szczególnego, poza tym, że czas się wziąć za naukę, bo za 2 tygodnie ciężkie zaliczenia w szkółce się szykują. W ten weekend było nadzwyczaj łatwo, ale stres i tak był.

Nie ma co zanudzać, zaczynam recenzję :)





 Górne 3 cienie MIYO 
Pojedyncze cienie Pierre Rene
Poczwórne cienie Pierre Rene no 06 Greenish.









Cienie od MIYO  były o ile pamiętam w cenie 6,99. Jestem zachwycona pigmentacją tych cieni. Piękne intensywne kolory. W swojej fakturze przypominają mi suche pastele albo kredę, ale to mi akurat nie przeszkadza. Na powiece ładnie się utrzymują, nie ma problemu z nałożeniem, nie ścierają się przy blendowaniu i nie trzeba co chwilę dokładać. Na pewno kupię więcej cieni z tej serii.







Już kupowałam te cienie w innych odcieniach. Ale i tak mądrze zamówiłam 2 kolory, które już mam... następnym razem nie będę kupować na oko tylko sprawdzę co już mam ;) Nie mam zastrzeżeń do tych cieni, moje odczucia się nie zmieniły. O tych cieniach pisałam tutaj klik

Swatcha poczwórnych cieni nie zrobiła, ale pewnie będę nimi robić makijaż więc wtedy się o nich wypowiem. 





MIYO transparentny puder.
Pierre Rene Korektor/kamuflaż no 01
MIYO korektor w sztyfcie.






Puder wędruje na moją listę ulubieńców. Nie trzeba się martwić kolorem, bo dopasowuje się sam do koloru cery. Idealny do wykańczania makijażu. Cena 10,49.

Korektor/kamuflaż - ostatnio nie mam problemów z cerą, ale dziś wyjątkowo jakiś pikiel mi wyskoczył. W sam raz na test :P Po nałożeniu podkładu moja niedoskonałość nadal się wyróżniała, po zamaskowaniu ją kamuflażem była niewidoczna. Czyli produkt idealnie spełnił swoje zadanie. Cena 14,99.

Korektor w sztyfcie - korektor jest w formie pisaka wykręcanego pokrętłem. Ja dziś użyłam go pod oczy. Cienie pod oczami zniknęły. Myślę, że równie dobrze sprawdziłby się jako baza pod cienie. Cena 4,64.


 

 Maskara MIYO Big Fat Lashes Smokey, mascara z sylikonową szczoteczką - szczoteczka na początku mnie nie zachwyciła, ale po pomalowaniu dała fajny efekt. Rzęsy są ładnie rozdzielone i pogrubione. Cena 9,49.

Kredka do oczu MIYO Black Smokey Eyeliner - kredka jak kredka. Łatwo się aplikuje, nie jest ani za twarda ani za miękka. Dla mnie idealna. Cena 6,99.













Po lewej Pomadka naturalna Pieree Rene no 13 Natural (gratis do zamówienia)

Po prawej MIYO Lakier do ust BIG BANG GLOSS - NO. 06 JUST SHOOT M, cena 8,49.









Poprzednio również dostałam pomadkę-balsam, ale w innym kolorze. Mi osobiście się podobają obie, ponieważ nadają ustom połysk i delikatny kolor. Co dla mnie jest plusem, bo w mocnych kolorach czuję się bardzo dziwnie i niekomfortowo. 
Za to lakier do ust ma piękny intensywny kolor i na prawdę wygląda jakby się pomalowało usta lakierem :) produkt mi się podoba, ale kupiłam go tylko po to żeby po prostu mieć... 

Teraz przejdziemy do makijażu :)







Na górną powiekę nakładam niebieski cień w zewnętrznym kąciku oka na ok, 1/2 powieki, tak samo maluje na dolnej powiece. 











W załamaniu powieki nakładam ciemny grafitowy cień i łączę go z niebieskim. Potem rozcieram jego górną granicę białym cieniem aż pod łuk brwiowy.











Na reszcie powieki górnej i dolnej nakładam złoty cień, ale następnym razem dałabym beżowy. Maluje kreskę na górnej powiece i podkreślam linię wodną oka. Dodatkowo robię małą niebieską kreseczkę pod kreską w miejscu gdzie wychodzi poza oko. Na zdjęciach chyba widać o co mi chodzi :) Nakładałam ją na mokro.
Tuszuje rzęsy.










Tak prezentuje się cały makijaż. Jest to raczej mocna propozycja, idealna na imprezę. Ale dla mnie wyjście tak za dnia to nie problem ;)

Płyta o której pisałam na początku to CD + DVD  z koncertu zespołu The Basics Klik Na stronie można odsłuchać większość utworów i zamówić płyty. Rodzaj muzyki to rock. Pierwsze utwory kojarzą mi się z twórczością The Beatles, ale nowsze nagrania brzmią bardziej na czasie ;) Skład zespołu to:
gitara Kris Schroeder  (wokal)
gitara Tim Heath (wokal)
perkusja Wally De Backer (wokal) znany jako Gotye ;)

Chłopaki na żywo są super, szkoda, że nie zapowiada się aby wystąpili z koncertami w Europie, o Polsce nie wspominając...


Wersja akustyczna na żywo ostatniego singla promującego DVD "So hard for you"


Miłego czytania, słuchania i zapraszam na kolejne notki! :)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz